Kurpie Kurpiowska Puszcz Zielona

.

Webmaster: Zdzisław Bziukiewicz

tel. 0607-676356

 

Dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych  w www.kurpie.com.pl jest zabronione bez zgody właściciela. Podstawa prawna: art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

Copyright kurpie.com.pl / Zdzisław Bziukiewicz 2007

Artykuł Ignacego Baranowskiego z Tygodnika Krajoznawczego „Ziemia” (Ilustrowany)

Warszawa, 6 Maja 1911. Rok II. Nr 18

 

Około połowy wieku XVII niestrudzeni łowcy dusz ludzkich, jezuici, zwrócili uwagę na puszcze Kurpiowskie, których ludność, pozbawiona księży katolickich, była wystawiona na wpływy pastorów ewangelickich. W roku 1654 wystawili więc jezuici na mocy przywileju Jana Kazimierza kapliczkę w sercu puszczy i osadzili przy niej 2-ch misyonarzy. Naokoło tej kapliczki powstała powoli osada, która otrzymała nazwę Myszeńca (nazwa Myszeniec pochodzić miała od słowa "misya"). Ponieważ walka z pastorami protestanckimi nie była łatwa, wysyłali więc jezuici początkowo na Kurpie wybitnych i wykształconych kaznodziei.  Do takich należał ks. Łukasz Kościesza - Załuski, który odbywał pracę misyjną jeszcze przed wybudowaniem kapliczki Myszenieckiej. Załuski był człowiekiem dość wszechstronnie wykształconym: urodzony w Mińskiem województwie, w roku 1639 zdobył doktorat teologii, a zaś w roku 1652 filozofii i nauk wyzwolonych; przez lat 28, był kaznodzieją, przez 5 lat misyonarzem, próbował swoich  sił w młodości na polu literackiem, drukując w roku 1637 traktat teologiczny, a w roku 1646 panegiryk na cześć Zygmunta Denhoffa. Misyę swoją na Kurpie odbytą w roku 1650 uwiecznił Załuski w sprawozdaniu łacińskiem, które przechowywało archiwum kolegium Warszawskiego Jezuitów (l).W sprawozdaniu tem znajduje się interesujący opis Kurpiów, rzucający trochę nowego światła na ich pochodzenie i położenie w wieku XVII. Pozwolimy sobie podać tu opis ten w przekładzie polskim.

 

"Tam, gdzie księstwo Mazowieckie graniczy z Prusami ewangelickiemi margrabiego Brandeburskiego, znajdują się olbrzymie lasy. Ongi były tam kryjówki dzikich zwierząt, teraz gdzieniegdzie znajdują się tam budy bądź to rzemieślników, bądź to rolników, którzy nie wychodzą nigdy ze swych lasów, chyba by zakupić prowianty w poblizkich miasteczkach. Ludzie są tam całkiem leśni. Mieszkają po 3 lub po 4 chałupki razem. Wyjątek stanowią osady fabryczne i kuźnice, przy których częściej zdarzają się domy wygodniejsze do zamieszkiwania. Wszyscy inni posiadają niziuteńkie chałupki pokryte prostą darnią, bez okien, bez stołów, ani innych udogodnień. Światło i ciepło daje im ognisko, w które dzień i noc o każdej roku porze rzucają olbrzymie pnie drzew. Łóżkiem ich ziemia i ledwo nieco słomy. Oberwani, na półnadzy wychodzą z domu, reszta ich dzieci i nawet starsza młódź obojga płci łażą nadzy bez żadnego wstydu. Sprawia to ich wielka bieda.

 

Sąsiadują oni z prusakami i niektórzy z nich zapędzają się do lasów pruskich, po zbójecku ścigając dzikie zwierzęta. Przy tej sposobności i sami popełniają zabójstwa i bywają też zabijani. Przyczyną tego wszystkiego jest apetyt starostów, którzy wypłoszywszy ze swych lasów wszelaką dzicz, nie troszczą się skądby ją mieli, byle mieli. I oto zmuszają oni ich do wdzierania się do lasów księcia pruskiego po dzicz i wielu z nich w ten sposób wystawiają  na śmierć.

 

Cała ludność (puszczy) pochodzi z Prus, albo też są to wprost uciekinierzy z Prus, z tego powodu większość ich była heretykami (wyjątek stanowili ci, którzy przywędrowali z Mazowsza albo z Rusi), chociaż teraz, dzięki Bogu, niemało ich nawraca się na prawowierne wyznanie. W lasach tych jest 17 pieców, w których pędzą smołę, zakładów przygotowujących żelazo jest 9. Dziewięć osad wypala popiół, przy którym niekiedy ma zajęcie więcej niż 300 osób. Więcej niż 200 ludzi częścią siedzi na jednem miejscu, częścią koczuje, zajmując się bartnictwem, mnóstwo też jest i myśliwych.

 

Wszyscy ci ludzie pozbawieni są opieki kapłanów, częścią wskutek zbyt wielkiej odległości wynoszącej 8 do 9 mil, częścią zaś wskutek tego, że ich lekceważą księża (chociaż ich jest kilku w okolicy) nie otrzymując, ani spodziewając się otrzymać żadnej doczesnej strawy od tych napółnagich biedaków. Zdarza się, że księża odpędzają z wymyślaniami zgłaszających się do nich, nie mając nadziei, na otrzymanie od nich jakiejkolwiek korzyści.

 

Rezultat z tego jest taki, że niektórzy (puszczanie), chociaż już poznali prawdziwą wiarę, wracają na luteranizm. Ministrowie ewangeliccy kilkakroć do roku przybywają z Prus, umacniają w wierze heretyków, a osłabiają w prawowiernych przywiązanie do swego wyznania. Publicznie po domach mówią oni kazania i odprawiają nabożeństwa za dyplomatyczną zgodą starosty. Zresztą odkąd myśmy (jezuici) przybyli, nie odważają się oni na to ciągłe przeciąganie dusz, strofowani i powstrzymywani przez nas.

 

Jednakże sąsiedzi (prusacy) przyciągają kogo mogą do siebie, chrzcząc dużo, asystując przy ślubach, odbierając przysięgi na wierność luteranizmowi.

 

Ogromnie podoba się tym wieśniakom, że odwiedzając ich, nic od nich nie bierzemy, lecz żyjemy z własnych środków, mówiąc im, że pożądamy ich dusz a nie majątków, przenoszą też oni nas ponad wszystkich swych uwodzicieli, którzy ongi odwiedzając ich, karmili u nich swoje zaprzęgi, to tego, to owego od nich żądając".

 

Na tym kończy się w sprawozdaniu ks. Załuskiego opis puszczy i charakterystyka Kurpiów; następuje dalej relacya o zwycięstwach misyi, która nie przedstawia szerszego interesu, wyjmujemy z niej tylko cyfry; oto w czasie 5 tygodni misya wyspowiadała1660 ludzi, nawróciła na katolicyzm 20 luteran.

 

(l) Rękopis Biblioteki Publicznej w Petersburgu, Lut. F, II 123.

 

Ig. Baranowski.

Najstarszy opis

Puszczy Kurpiowskiej

 

 

Frywolitki i sztuka Laury Bziukiewicz
Kurpiowska Biżuteria
Kurpiowska Biesiada
Kurpiowskie ozdoby Wielkanocne
Kurpiowska Puszcz Zielona

Laura Bziukiewicz w TVP2 - Pytanie na śniadanie - Kolczyki frywolitkowe

U BURSZTYNA - Moda na Mazowsze

Muzeum Kurpiowskie w Wachu

Lekcje i pokazy

Facebook - sklepik EtnoKurpie

Cennik

Biblioteka kurpiowska

Regulaminy

Foto - Muzeum

Aktualności - blog

Facebook - Muzeum Kurpiowskie w Wachu

U szewca i rymarz

W domu

W zagrodzie

U stolarza i cieśli

U kowala

Kontakt z nami

Jak do nas dojechać

W stajni i powozowni

Tkactwo

Strój

Rzemiosło

U bartnika

kurpie.com.pl/

strona główna

Muzeum Kurpiowskie w Wachu

Lekcje i pokazy

Jak do nas dojechać

Kontakt z nami

Kurpie - Puszcza Zielona

Zdzisław Bziukiewicz

Galeria Foto z Kurpi

Wyroby ludowe z Kurpi

Bursztynowe wyroby z Kurpi

Laura Bziukiewicz

Historia i etnografia Kurpi

Folklor Kurpiowski

Gwara Kurpiowska

Bursztyn Kurpiowski

Skanseny i muzea

Wielkanocne Etno-Kurpie

Etno-Kurpie na choinkę

Prasa, TV, filmy o nas

www.frywolitka.pl